• Najnowsze Newsy

    poniedziałek, 4 grudnia 2017

    USA obniżają podatki, czyli o podatkach słów kilka

    Reforma podatków USA

    Trump zrealizował właśnie jedną z kluczowych obietnic wyborczych będącą elementem jego programu "America First" po tym jak Senat przegłosował reformę podatków.
    Przygotowana przez GOP - Grand Old Party - Partię Republikańską ustawa podatkowa wprowadzi w USA największe obniżki podatków od 1980 roku. Reforma podatków jest kompromisem pomiędzy wstępnymi propozycjami administracji Trumpa a GOP.
    Reforma spotkała się z krytyką środowisk progresywnych, socjal-liberalnych i neoliberalnych. Ową krytykę można podzielić na krytykę ze strony środowisk progresywnych i socjal-liberalnych, które kontestują wszelkie obniżki podatków a są zwolennikami dalszego zwiększania wysokości podatków w USA, jak też na krytykę konstruktywną, która wskazuje że obniżka podatków będzie prowadziła do ograniczenia wpływów podatkowych i zwiększenia długu publicznego. W USA podatki od osób fizycznych stanowią ok. 50% wpływów budżetowych. Szacunki dotyczące spadku wpływów budżetowych po wprowadzeniu obniżki podatków wskazują wartość 1 biliona na przestrzeni 10 lat w optymistycznych wersjach, poprzez 1,4 biliona dolarów w wersjach optymalnych, aż po 2 biliony dolarów w wersjach pesymistycznych.

    Nadmiernie niskie podatki nie są zawsze idealnym rozwiązaniem. Jeśli władze nie są w stanie zminimalizować wydatków wówczas nadmiernie niskie podatki będą zawsze prowadziły do gwałtownego zadłużania się państwa. Jednak w USA podatki nie należały do niskich. Indywidualne podatki federalne wahały się pomiędzy 10 a 39,5%, ale w USA osoby fizyczne muszą dodatkowo płacić różne podatki stanowe ze stanowym podatkiem od osób fizycznych obowiązującym w większości stanów USA i podatkiem od nieruchomości na czele. Jednocześnie jak wskazuje porównanie podatków korporacyjnych pomiędzy krajami rozwiniętymi:


    USA miały najwyższe podatki korporacyjne w porównaniu do wiodących gospodarek świata jak między innymi Japonia, Niemcy, Francja, Wielka Brytania. Reforma podatków wprowadza obniżkę federalnego progu podatkowego dla korporacji z 35 do 20%. Jest to kompromisowa propozycja ze strony GOP w stosunku do wyborczej obietnicy Trumpa, który mówił o progu 15%.

    Jeśli zastanawiać się nad najlepszym momentem na wprowadzanie obniżki podatków to niewątpliwe jest, że nie ma lepszego momentu, niż okres koniunktury. USA są w okresie prosperity. Zmniejszenie obciążeń podatkowych w okresie trwania koniunktury pozwala na umożliwienie obywatelom budowania oszczędności, które przydają się gdy przychodzi kryzys gospodarczy. Jednocześnie biorąc pod uwagę, że eksperci nie przewidują przy braku nadzwyczajnych zdarzeń gwałtownego załamania koniunktury gospodarczej w okresie co najmniej 1,5 do 2 lat - z czym osobiście się zgadzam - można spodziewać się również, przy znaczącym obniżeniu podatków korporacyjnych jak też w związku z pewnymi obniżkami podatków dla małych i średnich firm, zwiększenia inwestycji.

    Krytyka obniżki podatków w USA pojawiła się również u rodzimych socjalistów. Na portalu strajk.eu pojawił się artykuł pod znamiennym tytułem: "Świąteczny prezent w USA dla wielkich korporacji"
    http://strajk.eu/swiateczny-prezent-trumpa-dla-wielkich-korporacji-najwieksza-kradziez-w-historii-ameryki/
    Możemy w nim przeczytać między innymi, że "Bernie Sanders, niedoszły kandydat Demokratów na prezydenta USA deklarujący się jako demokratyczny socjalista powiedział podczas debaty w Senacie, że wprowadzone zmiany to „jedna z największych kradzieży w historii USA”. Za to republikanie nie posiadają się z zachwytu. Donald Trump twierdzi, że zrobił „pracującym Amerykanom” wspaniały prezent na święta, a senatorowie głosujący za ustawą powtarzają dawno podważone wolnorynkowe slogany o tym, jak to niższe podatki zwiększą konkurencyjność firm, skłonią wielkie biznesy do podzielenia się zyskiem z pracownikami i uruchomią mechanizm ekonomii skapywania." Artykuł dość dobrze powiela mantrę środowisk "progresywnych" z USA. Skoro obniżka podatków korporacyjnych nie ma wpływu na przyciąganie zagranicznych firm czy tworzenie dobrego klimatu dla rodzimych korporacji to dlaczego jeden z najbardziej socjalnych krajów świata = Dania; właśnie obniża podatki korporacyjne do 21%? Potwierdzeniem tego, że niższe podatki zwiększają konkurencyjność na rynku światowym zarówno korporacji jak też zwiększają konkurencyjność gospodarki danego kraju są Irlandczycy. Irlandia zbudowała jedną z najbardziej konkurencyjnych gospodarek świata zachodniego poprzez niskie podatki dla korporacji oraz liczne ulgi podatkowe. Portal:
    https://www.irishtimes.com/business/economy/trump-s-us-tax-reform-a-significant-challenge-for-ireland-1.3310866
    opublikował artykuł, w którym wskazane są obawy Irlandczyków w kontekście możliwości przyciągania nowych, amerykańskich inwestycji ze strony korporacji po wprowadzeniu w USA obniżki podatków dla korporacji. W artykule możemy między innymi przeczytać:
    "Irlandia boryka się z nowymi wyzwaniami związanymi z przyciąganiem inwestycji zagranicznych w związku z radykalnymi zmianami w przepisach podatkowych w USA, które obecnie są bliskie wejścia w życie po przegłosowaniu przez Senat planu podatkowego późnym wieczorem w piątek.
    W szczególności duże amerykańskie firmy będą w przyszłości uważać za mniej atrakcyjne lokalizowanie wartościowych aktywów intelektualnych w krajach takich jak Irlandia, ponieważ w najnowszych planach dochody z tych aktywów po raz pierwszy podlegałyby opodatkowaniu w USA...
    Irlandzcy eksperci podatkowi twierdzą, że amerykański proces jest ważnym krokiem zachęcającym firmy amerykańskie do inwestowania w domu...
    Z poruszania się w tempie lodowca w ostatniej dekadzie tempo reformy podatkowej w USA zmienia się w tempie rekordu na 100 metrów w ciągu ostatnich kilku tygodni", powiedział Feargal O'Rourke, partner zarządzający PwC w Dublinie. "Nie ulega wątpliwości, że kierunek zmian zmieni krajobraz w USA pod względem konkurencyjności w zakresie podatków korporacyjnych".
    Olivia Buckley, dyrektor ds. Komunikacji w Irish Tax Institute, powiedziała, że jest teraz jasne, że "jesteśmy w szczycie istotnych zmian w amerykańskim systemie podatkowym. Amerykańskie firmy będą miały o wiele więcej do rozważenia w przyszłości, zanim podejmą decyzje inwestycyjne poza USA."

    W artykule na strajk.eu możemy przeczytać również:
    "Amerykański Senat ciemną nocą przepchnął obniżkę podatków dla najbogatszych. Donald Trump już się chwali, jak pomógł „pracującym rodzinom” przed świętami. Trudno o większą obłudę."
    Przyjrzymy się zatem dwóm - nie podważonym przez media w USA - raportom o wpływie reformy podatkowej na dochody przeciętnego Amerykanina.
    W raporcie rządowym można przeczytać:
    https://businessinsider.com.pl/international/a-new-government-report-shows-most-americans-would-get-a-tax-cut-under-the-gop-tax/e1kn4bp 
    "Wspólny Komitet ds. Podatków opublikował nowy raport na temat ustawy o zwolnieniach podatkowych. Analiza wykazała, że podatki obniżą się dla większości ludzi, ale prawie 20% Amerykanów odnotuje wzrost podatku do 2027 roku...
    Tax Cuts and Jobs Act (TCJA) podniesie podatki o ponad 500 USD dla 14,3% osób, które zarabiają od 50 000 do 75 000 USD w 2027 roku.
    W raporcie napisano również, że przepisy podniosą podatki między 100 a 500 USD dla 9,4% gospodarstw domowych w tym przedziale dochodu. Z drugiej strony, około 66% osób zobaczy obniżkę podatku o 100 USD lub więcej, a 16,3% nie zauważy żadnych zmian...Analiza wykazała, że znaczna część, 23,7% osób zarabiających od 50 000 do 75 000 USD, odnotuje wzrost rachunków podatkowych za 10 lat.".
    http://www.businessinsider.com/trump-tax-plan-analysis-tpc-gop-bill-text-2017-11?IR=T
    "Analiza przeprowadzona przez Urban Institute i Centrum Polityki Podatkowej Brookings Institution wykazała, że ustawa o obniżkach podatków i pracy (TCJA) doprowadziły do wyższych podatków dla około 7% Amerykanów w 2018 r. i 25% osób w 2027 r. ...
    w 2018 r. zmiany w ustawie podatkowej Amerykanów byłyby następujące:
    Cięcie w wysokości 1200 USD dla przeciętnego Amerykanina, zwiększając średnie dochody o 1.6%
    Cięcie o 60 USD dla osób w najniższym kwintylu, zwiększając średnie dochody w kwintylu o 0,4%.
    76% osób uzyska obniżkę podatku, 7% zauważy podwyżkę podatków, a 13% nie odczuje zmian".
    Zatem w odróżnieniu od ideologicznej oceny zmian podatkowych w USA ze strony przeciwników jakichkolwiek obniżek podatków ze środowisk progresywnych i socjal-liberalnych oceny specjalistów są jednoznaczne i wskazują, że jedynie 7% podatników zauważy podwyżkę podatków w 2018. Jednocześnie Trump nie jest obłudny - co sugeruje artykuł na strajk.eu - twierdząc, że robotnicy i klasa średnia zauważy obniżkę podatków w 2018 roku. Większość robotników i klasy średniej a szczególnie gospodarstw domowych robotników i klasy średniej uzyskujących dochody pomiędzy 50 a 100 tys. dolarów rocznie odczuje obniżkę podatków. Niewielką obniżkę podatków zauważą również najmniej zarabiający.

    Oprócz obniżki podatków reforma podatkowa Trumpa wprowadza również wiele uproszczeń dla podatników. Dotyczy to zarówno zmniejszenia liczby podstawowych progów podatku od osób fizycznych z 7 do 3 a także ograniczenia różnego rodzaju odliczeń podatkowych.
    Jednocześnie to właśnie redukcja różnego rodzaju ulg podatkowych - jak te dotyczące odliczeń dotyczących kredytów hipotecznych - a także zmiany w podatkach stanowych i lokalnych sprawiają, że część podatników odczuje wzrost podatków. 
    Jest to szczegółowo opisane w artykule:
    https://www.cnbc.com/2017/12/01/tax-reform-could-hit-certain-high-tax-states-harder-than-others.html
    Jak już na wstępie jest napisane: "Mieszkańcy stanów o wyższych stawkach podatkowych - takich jak Kalifornia, Connecticut, New Jersey i Nowy Jork - mogą mieć większe rachunki podatkowe ...  Podatki stanowe i lokalne (znane również jako SALT) obejmują podatek od sprzedaży w stanie, podatek od nieruchomości. Osoby fizyczne mogą obecnie potrącać te podatki jako specjalne odliczenia.". Zwolennicy większego obciążenia bogatszych obywateli powinni być raczej zadowoleni, jako że Kalifornia, New Jersey czy Nowy Jork to stany gdzie mieszkają najbogatsi obywatele USA ze względu na znacząco wyższe przeciętne dochody w tych stanach. W większości stanów zarówno klasa średnia jak też robotnicy zauważą natomiast obniżkę podatków.

    Niestety kolejni Polscy rządzący tym razem z Morawieckim na czele nie rozumieją, że utrzymywanie a nawet zwiększanie obciążeń podatkowych w okresie koniunktury przy jednoczesnym zadłużaniu się kraju nie jest w stanie prowadzić do niczego dobrego. Gdy nadchodzi kryzys obywatele nie mają odpowiednich oszczędności by móc utrzymać poziom konsumpcji w okresie kryzysu a państwo musi najczęściej drastycznie się zadłużać by móc utrzymać poziom wydatków budżetowych czego przykładem mogą być takie kraje jak Wielka Brytania, Grecja czy Czechy podczas kryzysu z 2008 roku. Z tego powodu gospodarka może wpaść w poważną, długoterminową recesję. Taka recesja może prowadzić do "modelu greckiego". Jednocześnie w krajach takich jak Czechy - z niskim długiem i odpowiednim poziomem oszczędności obywateli - państwo może bez ryzyka zwiększyć nawet drastycznie zadłużenie czy nieznacznie podnieść podatki dla obywateli, by utrzymać wzrost gospodarczy, poziom konsumpcji w gospodarce i dodatnią stopę inwestycji. Czesi zwiększyli zadłużenie publiczne od 2008 z 28 do 44% PKB. Jednak już od 2013 roku Czesi stopniowo redukują zadłużenie - obecnie 36% PKB - przy jednoczesnym uzyskaniu nadwyżki budżetowej w roku 2016.

    Morawiecki mógłby zamiast wzorować się na neokonserwatystach, którzy pełnymi garściami czerpali z keynsizmu bez względu na stan gospodarki, czyli zarówno w koniunkturze jak też w kryzysie, co doprowadziło do gigantycznego zadłużenia USA za ich rządów, postawić na, jeśli nawet nie czeskie rozwiązania gospodarcze, to przynajmniej na rozwiązania Trumpa, który poprzez obniżkę podatków w okresie koniunktury umożliwia zwiększenie inwestycji firm a także budowanie "poduszki" oszczędnościowej przez obywateli. Nie bez znaczenia jest również znaczące uproszczenie przepisów podatkowych. 

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    PolitycznyPEPE

    KulturowyPEPE

    SpołecznyPEPE