Stworzona naprędce ze Stowarzyszenia na rzecz Odnowy Życia Politycznego partia Naprzód! prezydenta Francji Macrona wygrała w cuglach 1 turę francuskich wyborów. Na liście krajów upadających i zmierzających wprost do uzyskania statusu kraju upadłego Francja uzyskuje zaszczytną i bardzo wysoką pozycję.
Ze wstępnych wyników sondażowych Naprzód! uzyskała ok. 32% poparcia. Jak wskazują eksperci po 2 turze wyborów istnieje możliwość uzyskania przez Naprzód! nawet 430-440 miejsc na 577 w Zgromadzeniu Narodowym.
Wynik wyborów francuskich nie pokazuje wcale degrengolady francuskich partii establishmentowych, czyli Republikanów i Partii Socjalistycznej, gdyż w tym aspekcie nowa partia Macrona to partia wyrażająca poglądy establishmentowe z dużym ( + ) plusem. Wynik wybór francuskich pokazuje, że Francuzi mają całkowicie wyprane mózgi "tęczową" propagandą.
O ile zwycięstwo samego Macrona nie było żadnym zaskoczeniem, gdyż ze względu na pojawienie się LePen w 2 turze musiało się tak skończyć ze względu na konsolidację całego establishmentu przeciw LePen. Jednocześnie ze względu na to, że LePen nie jest Trumpem, czyli nie ma tak skutecznych doradców politycznych jakich miał Trump w trakcie wyborów w USA. O tyle zwycięstwo partii Macrona w sposób tak znaczący, gdy Francuzi mają do wyboru dziesiątki różnej wielkości partii od komunistów po skrajną prawicę wskazuje, że społeczeństwo francuskie jest całkowicie oderwane od rzeczywistości i sterowane przez media do tego stopnia, że w sytuacji, w której we Francji obowiązuje od półtorej roku Stan Wojenny = tym dokładnie jest Stan Wyjątkowy {nazwa stan wyjątkowy jest stosowana jedynie w celach propagandowych = taka nowomowa co by nie straszyć ludzi słowem Wojna}, który obowiązuje od 13 listopada 2015 oraz ograniczane są kolejne Prawa Obywatelskie i Prawa Człowieka, wybiera ono partię jawnie głoszącą poparcie globalizmu oraz ideologii progresywnej.
Zwycięstwo partii Macrona jest "szacunkowo" 10 razy większym sukcesem w stosunku do sytuacji, w której Nowoczesna z Petru na czele wygrałaby ostatnie wybory parlamentarne w Polsce uzyskując możliwość samodzielnych rządów.
Wszelkie problemy Francji począwszy od tych z imigracją a kończąc na tych związanych z ekonomią są wprost związane z globalizmem. Jednocześnie poparcie partii, która oficjalnie głosi zwalczanie poglądów konserwatywnych oraz poglądy progresywne w stylu Trudeau {partia Macrona nie jest tak "tęczowo" Kulturowo Marksistowska jak obecnie rządząca partia kanadyjska, ale jest partią łączącą poglądy progresywne i neo-liberalne w stylu amerykańskiej partii Demokratycznej} jest krokiem wprost do ogłoszenia we Francji w niedługim czasie choćby prawa na wzór kanadyjskiego Motion 103, które wprowadza do prawa sformułowanie Islamofobia, którego - oczywiście - nie definiuje oraz nakazuje rządowi przeciwdziałanie owej Islamofobii. Innymi słowy Francuzi postanowili ugasić ogień poprzez zalanie go benzyną.
Francuzi wybrali dokładnie to, co ogłosił Macron podczas kampanii, że do zamachów terrorystycznych trzeba się przyzwyczaić, czyli traktować je mniej więcej tak jak zakup świeżej bułki z rana i kawy. Chcącemu nie dzieje się krzywda, więc uznaję, że Francuzi uznali, że gdy wydarzy się we Francji kolejny zamach to nie należy się nim zupełnie przejmować = żadnych kondolencji, płaczu, "tęczowych" flag w społecznościowych mediach czy kolorowych kredek {mam nadzieję, że Francuzi realnie przyjmą konsekwencje swojego wyboru, czyli nie będą biegać jak wariaci, gdy usłyszą jakiś tam wybuch, ale ze spokojem dalej będą realizować swoje codzienne obowiązki}. Zatem informacje o zamachach terrorystycznych we Francji zamierzam również traktować mniej więcej jak prognozę pogody. Wyglądać to może tak: jutro bezchmurnie, lekkie podmuchy wiatru, osiem osób zabitych w zamachu we Francji, po jutrze lekkie zachmurzenie i przelotne deszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz