Uwielbiam czytać weekendowe bajdurzenia Pauliny Wilk. Jest to rodzaj masochizmu intelektualnego, w którym postmodernistyczny język oraz alogiczne argumenty doprowadzają do stanu wrzenia moje szare komórki. Jednak ów masochizm ma swoje pozytywne strony. Działa na zasadzie uodparniania na bajdurzenia wszelakie. Zatem pomimo krótkofalowych negatywów taka metoda ma swoje długofalowe pozytywy.
W najnowszych artykule Paulina Wilka odkryła, że
...
telewizja kłamie.
Dokonała ona tego niebywałego odkrycia mając 36 lat i będąc zmuszoną do płacenia abonamentu. Niewątpliwym jest, że można zazdrościć redaktor Wilk co najmniej jednego. Otóż redaktor Wilk przeżywa w wieku 36 lat rozterki późnego wieku nastoletniego. Mniej więcej w tym wieku człowiek właściwe rozwijający się intelektualnie odkrywa, że poszczególne media, związane z różnymi stronami wojny ideologicznej, sporu politycznego, kłamią. Dotyczy to szczególnie Mainstreamowych Mediów, które nie tylko kłamią, ale manipulują informacjami, przemilczają istotne informacje a nie pasujące do ideologicznych założeń czy stosują bez ogródek propagandę.
Na razie Paulina Wilka jest na etapie, w którym odkryła, że niepasująca do jej politycznych i ideologicznych gustów Telewizja Publiczna zwana Narodową kłamie. Gdyby jakimś zrządzeniem losu Paulina Wilk przeczytała to co ja piszę wówczas chcę ją poinformować, że TVN i Polsat również zdarza się kłamać choć w zupełnie innych tematach. Kłamać zdarza się BBC, kłamią media niemieckie. Kłamią CCN i MSNBC a także FOX. Co więcej w USA są na takim etapie, że kłócą się kto kłamie mniej a kto kłamie więcej. Wyznacznikiem wysokiego poziomu telewizji jest to, że kłamie się mniej a nie że nie kłamie się wcale.
Gdyby Paulina Wilk interesowała się światem wówczas wiedziałaby, że podczas przesłuchania byłego szefa FBI przez komisją senacką w USA okazało się, że między innymi New York Times, Washington Post tworzyły na podstawie rzekomych "anonimowych źródeł" kłamliwe informacje o sytuacji w śledztwie dotyczącym powiązań sztabu Trumpa z ruskimi "hakierami". Zatem o tym, że największe światowe media kłamią informuje nas sam były szef FBI, czyli jednej z najpotężniejszych służb wywiadowczych świata.
Co więcej kłamać, manipulować i stosować propagandę zdarzało się zarówno GW jak też portalom internetowym należącym do tej samej grupy medialnej.
Jednak wszystko jeszcze przed Pauliną Wilk i bardzo dobrze, że zrobiła ona pierwszy krok na drodze do pełnego połknięcia "czerwonej pastylki" i odkrycia, że nie tylko i nie tylko teraz Telewizja Publiczna kłamie, bo nie inaczej jest w przypadku wszystkich Mainstreamowych Mediów od czasu, gdy owe zamieniły się z mediów informacyjnych w media kreujące opinie.
Zupełnie innym problemem Pauliny Wilk jest niski poziom programów prezentowanych w Publicznej Telewizji. Nie zauważyłem jednak "płaczów" Wilk, gdy telewizja wprowadzała kolejne "wymóżdżacze" w postaci tasiemcowych seriali, które zajmują znaczącą część ramówki Publicznej Telewizji od lat. Jednocześnie to za poprzednich "redachtorów" ściągnięto do Publicznej format tzw. telenowel dokumentalnych - ze względu na ich popularność w TVN i Polsat - przy których oglądaniu trzeba wcześniej wypić pół litra, by nie rozbić telewizora, tudzież nie zwrócić obiadu - to akurat jest szczególnie zadziwiający efekt połączenia pół litra i telenowel dokumentalnych. Ówcześnie również nie słyszałem głosu oburzenia ze strony Wilk o tragicznym poziomie programów TV Publicznej i kompletnym braku realizowania misji ze strony tej telewizji.
Jeśli ktoś chce dokonać aktu masochizmu i przeczytać oryginalny artykuł:
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,21935485,paulina-wilk-telewizja-klamie-i-nie-jest-nawet-smieszna-dlatego.html#TRwknd
Posty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz