• Najnowsze Newsy

    czwartek, 22 czerwca 2017

    Macron atakuje żadnej litości nie czuje i ... nie zna historii

    tęczowy Macron

    "Tęczowy" Macron = czyli co znamienne prezydent Francji, postanowił przedstawić, a czym pochwaliła się GW, która jest bardziej "tęczowa" niż promienie słoneczne po deszczu, swoją wizję historii a także wartości europejskich. Oczywiście nie mogło z tego wyjść nic dobrego, gdyż Kulturowi Marksiści mają takie pojęcie o historii - a nie swoich mrzonkach na temat historii - jak Ryszard Petru o Cesarstwie Rzymskim.

    Macron udzielił wywiadów 8 europejskim gazetom, w tym GW, a które postanowiły promować jego "tęczowość" jako nową Jego Wysokość Tęczowość. W wywiadzie postanowił na początku przedstawić typową dla europejskich technokratów nowomowę:
    "Europa nie jest supermarketem, Europa jest wspólnotą losów! Sama siebie osłabia, gdy godzi się na to, by odrzucano jej zasady. Kraje Europy, które nie przestrzegają reguł, muszą ponieść wszelkie polityczne konsekwencje".

    Pierwsze pytanie jakie się nasuwa to - jakie zasady?
    Ja znam między innymi takie zasady europejskie, które niewątpliwie stanowią podstawę europejskiej cywilizacji, jak: Wolność Jednostki - oparta na koncepcjach największych filozofów europejskich od czasów Oświecenia; Moralność chrześcijańska; Wolność Słowa - oparta na koncepcjach oświeceniowych, klasycznych liberałów czy Ojców Założycieli USA; Prawo - oparte na zasadach Prawa Rzymskiego.

    Wspomniane zasady europejskiej cywilizacji współczesna Francja odrzuca bez zająknięcia się. Wolność Słowa niszczona pod płaszczykiem ochrony "tęczowej ideologii" i - prawnie niedefiniowalnych w stylu najskuteczniejszych totalitaryzmów - dyrdymałów pod tytułem "mowa nienawiści". Wolność Jednostki ograniczana permanentnym Stanem Wyjątkowym czyli w słowniku z poza nowomowy "tęczowej" Stanem Wojennym. Moralność chrześcijańska niszczona promocją czystej postaci dekadentyzmu rodem z pomysłów funkcjonowania bohem artystycznych początku XX wieku. Prawo Rzymskie ograniczane kolejnymi przepisami wszędobylskiego państwa francuskiego.

    Niestety Macron jak wszyscy inni "tęczowi" technokraci typu Timmermans oprócz używania słów, które ładnie brzmią - "wartości europejskie" - nigdy nie potrafią się pokusić się o ich wymienienie, co mnie z drugiej strony nie dziwi, bo ukazanie wartości Kulturowego Marksizmu mogłoby doprowadzić do masowej paniki tych, którzy uznają wartości stanowiące rzeczywiście podstawę europejskiej cywilizacji a które częściowo przedstawiłem już powyżej.

    Zatem to nie kraje Europy Środkowo-Wschodniej odrzucają zasady europejskie, ale Francja.

    Co do reguł europejskich, których według Macrona nie przestrzegają kraje Europy Środkowo-Wschodniej to jak rozumiem są reguły pod tytułem - uzgodniliśmy z Niemcami pasujące nam na razie reguły a wy tutaj podpiszcie ten cyrograf = który będzie obowiązywał do czasu, aż reguły będą dla nas korzystne.

    Dalej Macron postanawia użyć jak każdy "tęczowy" nieadekwatnego, ale mocnego słowa = zdrada:
    "Gdy słyszę dziś niektórych przywódców politycznych z Europy Wschodniej, to (widzę), że zdradzają oni Europę. Decydują się na rezygnację z zasad i odwracają się plecami do Europy. To jest cyniczne podejście do UE: służy im ona do rozdzielania pieniędzy - bez przestrzegania jej wartości"

    Po pierwsze UE to nie Europa. Po drugie żaden kraj znajdujący się w Europie nie może odwrócić się od Europy plecami, bo ów kraj jest, był i będzie Europą.
    Nadmienić należy również, że to nie Francja jest wyznacznikiem wartości europejskich, które są kwintesencją cywilizacji europejskiej, ale Polska. To w Polsce podjęto pierwsze próby ochrony zagrożonego gatunku zwierzęcia = tur już za czasów Jagiełły, gdy Francuzi wyrzynali się - włącznie z mordowaniem kobiet i dzieci - w wojnie 100 letniej. To w Polsce posłowie w Sejmie żądali od króla niepodważalnego dostępu do informacji publicznej, gdy we Francji król robił sobie burdel z Wersalu. To w Polsce starano się pokojowo zmienić system wprowadzając 3 w historii świata Konstytucję, gdy Francuzi wyżynali się na ulicach Paryża robiąc z nich rzeki krwi.
    Nie wiem, czy Macron za wyznacznik europejskich wartości uzna również wspólne chlanie wódy we francuskich knajpach przez oficjalnych francuskich kolaborantów z niemieckimi żołnierzami rozprzestrzeniającymi nazistowską ideologię przy użyciu karabinów, czy jednak za europejskie wartości uzna stworzenie największych struktur partyzanckich w II WŚ przez Polaków w celu walki zbrojnej z okupantem niosącym na karabinach nazistowską ideologię.

    Dalsze udowadnianie przez Macrona, że nie rozumie historii jest równie frapujące co zabawne:
    "Nigdy nie zapomnę zdania wygłoszonego przez Bronisława Geremka, kiedy spotkałem go 20 lat temu, w okresie rozszerzania UE: „Europa nie zdaje sobie sprawy z wszystkiego, co nam zawdzięcza”. Tak, jakby w 1947 r. doszło do zdrady... Według jego pokolenia, przywiązanego do Europy Oświecenia, Zachód dopuścił się zdrady, pozwalając na powstanie muru i na podział kontynentu"

    Po pierwsze jakoby piewcy wartości europejskich = Francja, Wielka Brytania; zdradziły Polskę przede wszystkim w 1939 roku, czyli dokonując oszustwa w postaci podpisania paktu sojuszniczego a co miało być kolejnym etapem kupowania sobie czasu w celu przygotowania się lepiej do niemieckiego ataku i uratowania przede wszystkim własnego tyłka, a co było znów jedynie rozwinięciem koncepcji kupowania sobie czasu szczególnie intensywnie realizowanej od Konferencji Monachijskiej, gdzie sprzedano Czechy. Niestety dla walecznych Francuzów okazało się, że ich najbardziej zaawansowane w ówczesnym świecie czołgi nawet w przypadku obrony własnej ziemi mają jedynie wsteczny bieg. Francuzi znani są z ratowania Europy jedynie poprzez sprzedaż - czemu w imię wartości europejskich przy okazji nie zarobić - czołgów Polsce już w 1919 roku co by Polscy ochotnicy ratowali Europę przed Radzieckim marksizmem-leninizmem.
    W 1947 roku to była już dawno - mówiąc kolokwialnie - woda po kisielu.

    "Geremek wierzył w Europę oświecenia"
    Być może Geremek wierzył - choć osobiście wcale nie mam do tego przekonania a raczej przypuszczam, że Geremek wierzył w "socjalizm z ludzką twarzą" czyli Nowy Wspaniały Świat Kulturowych Marksistów, który ma tyle wspólnego w założeniach z Oświeceniem co marksizm z kapitalizmem - ale w oświeceniową Europę na pewno nie wierzą ani "tęczowi" Francuzi z Macronem na czele, ani tym bardziej ich sojusznicy w postaci muzułmańskich imigrantów z północnej Afryki, którzy o Oświeceniu to nawet w książkach nie czytali, bo takich książek u nich nie ma, że już nie wspomnę o pojmowaniu oświeceniowych idei. Jeśli zatem ktoś zdradza owe idee to wyłącznie członkowie "bezbożnego sojuszu" w postaci Kulturowych Marksistów i Islamistów.

    Ostatecznie Macron postanawia podważyć rzeczywistą a podstawową regułę UE, czyli jednolity rynek i wolny handel. Zasada ta do tej pory była broniona jak niepodległości przez Niemcy i Francję, ale jak się okazuje zapewne przestała się już opłacać ze względu na wzrost siły i znaczenia gospodarek krajów Europy Środkowo-Wschodniej:
    "Jak mam wytłumaczyć Francuzom, że we Francji zamykane są zakłady pracy, ponieważ produkcja w Polsce jest tańsza, i że równocześnie nasze firmy budowlane zatrudniają Polaków, ponieważ są tańsi. To się nie może dobrze skończyć"
    Nie chciałbym wyznawców "tęczowego" Macrona martwić, ale masowo przyjmowani imigranci zwłaszcza z Afryki, gdy już podejmują najprostsze prace to są niebywale bardziej tańsi a ich liczba we Francji w stosunku do Polaków jest wręcz niewyobrażalnie większa. Jednak wiadomym jest, że przecież ani Macronowi, ani jego "tęczowym" wyznawcom. zwłaszcza ze świata dziennikarskiego, którzy cokolwiek wiedzą o świecie, nie chodzi o problem taniej siły roboczej, ale stricte o Polaków.

    Jednocześnie ten wywiad dla polskiej dyplomacji powinien być jednoznaczną wskazówką, że trzeba montować koalicję światową {przede wszystkim z pozyskaniem administracji Trumpa i Chińczyków} w celu przygotowania się do dyplomatycznej a w perspektywie gospodarczej wojny również z Francją. Jednak wątpię, by Waszczykowski - czyli z jakiegoś powodu minister i na dodatek a niestety MSZ - który ma umiejętności dyplomatyczne na poziomie umożliwiającym mu skuteczne czyszczenie kibli w ambasadzie w Burkinie Faso był w stanie nawet wpaść na taki pomysł a co dopiero go skutecznie zrealizować.

    Na podstawie::
    https://wpolityce.pl/swiat/345290-macron-uderza-w-polske-prezydent-francji-zarzuca-przywodcom-krajow-europy-wschodniej-cyniczne-podejscie-do-ue-a-nawet-zdrade-europy

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    PolitycznyPEPE

    KulturowyPEPE

    SpołecznyPEPE